Dziś notka [znów...] bezczelnie krótka, ale jak pewnie
zauważyliście, to tylko prolog. Zanim zostaną przeciwko mnie wysnute zarzuty o
plagiat - przyznaję się do jawnego inspirowania się pewną serią filmów. Kto
zgadnie jaką ma +25 pkt. xd Kto zgadnie, jaki tytuł przerobiłem, dostaje
200 punktów! xD Jak widzicie, jest co zbierać.
PS. Polecam przesłuchać piosenki na
playliście. Powinny wam nieco ułatwić zadanie xD
Prolog
Kathy siedziała na Dworcu Centralnym, czekając, aż zjawią chłopaki. Rzuciła okiem na swoją brązową walizkę, która stała pod ścianą, kilka metrów od niej. Wyjęła z niej swojego smartfona i sprawdziła godzinę. "13.30". "Cholera, gdzie oni są?" - przemknęło jej przez myśl. Postanowiła zadzwonić do Rico. Poczta głosowa. Do Skippera. Poczta głosowa. Do Szeregowego. Poczta głosowa. Do Kowalskiego. Odebrał.
~ Cześć Kathy... - zaczął strateg
niepewnie i trochę niewyraźnie.
- Kowalski! Odchodzę od zmysłów! Gdzie wy
do cholery jesteście?!
~ Spieprzyliśmy sprawę...
- O czym ty mówisz? - spytała zdenerwowane
dziewczyna.
~ Rzeczy wymknęły się spod kontroli i...
Cholera, zgubiliśmy Rico.
- Co?! Przecież jedziemy za dwie godziny!
~ Raczej nie.
C. D. N.
Mówiłem, że cholernie krótki xd
Ojojoj!
OdpowiedzUsuń